Liczba wyników: 3874
Dla osób niepełnosprawnych i niedołężnych proste czynności bywają nie lada zadaniem. Niektóre przedsięwzięcia wydają się wręcz niebotyczne, zwłaszcza, że w naszym kraju liczne instytucje wciąż nie są przystosowane dla osób mających problemy z poruszaniem się. Podobnie dzieje w naszych domach, z czasem osobom sędziwym coraz trudniej jest poruszać się po własnym mieszkaniu. Tymczasem, nawet niewielkie zmiany mogą stanowić ważny element praktyczny i decydować o bezpieczeństwie – poniżej przestawiamy rozwiązania ułatwiające poruszanie się po łazience.
W najbliższy wtorek obchodzić będziemy Światowy Dzień Chorych na Łuszczycę. Na tę chorobę w Polsce cierpi ponad milion osób. To święto to doskonała okazja na zwrócenie uwagi społeczeństwa na codzienne problemy chorych na łuszczycę i łuszczycowe zapalenie stawów (ŁZS). Obchody Światowego Dnia Chorych na Łuszczycę powiązane będą w tym roku z konferencją dla pacjentów „Edukacja & Integracja” organizowaną przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Chorych na Łuszczycę „Psoriasis”.
Coraz większe problemy ze znalezieniem pracowników sprawiają, że pracodawcy muszą szukać ich poza granicami kraju. Jak pokazują badania Work Service aż 3/4 Polaków najchętniej przyciągnęłoby na rynek pracy swoich rodaków będących na emigracji. 1/3 uważa, że należy zatrudniać osoby ze Wschodu, a 3 na 10 badanych twierdzi, że Polska powinna zachęcić do przyjazdu obywateli innych krajów Unii Europejskiej. To pokazuje, że nasi rodacy są coraz bardziej świadomi niedoborów na rynku pracy i widzą potrzebę sięgnięcia po osoby z zewnątrz.
Znajomość języków obcych poszerza horyzonty i możliwość eksplorowania świata. Pozwala pracować poza granicami ojczystego kraju, otwiera nas na nowe kultury, ułatwia komunikację – korzyści jest wiele. Dodatkowo, jak pokazują wyniki badań, nauka języków obcych jest dobrą inwestycją w zdrowie. U osób, które posługują się już dwoma językami, problemy z pamięcią występują nawet 5 lat później niż u osób znających jeden język, gdyż dwujęzyczność hamuje procesy starzenia się mózgu.
Grecy używali określenia „akme" (najwyższy punkt, szczyt) m. in. na wiek, w którym człowiek uzyskuje pełnię swoich możliwości. Chodziło głównie o wiedzę i życiową mądrość, którym nie towarzyszyły jednocześnie problemy ze zdrowiem fizycznym charakterystyczne dla starszego wieku. Akme Grek osiągał po czterdziestce. Dzisiaj jednak granice fizycznej starości się znacznie przesunęły, więc taki szczyt przypada na szóstą i siódmą dekadę naszego życia. Oto, dlaczego można postulować, że to najlepszy życiowy etap.
Upływający czas odgryza się zębem na naszym ciele, a oznaki starzenia najbardziej widoczne są na twarzy. Jednakże nie są to tylko zmarszczki, równie często mamy do czynienia z piegami, plamami i przebarwieniami, które powstały pod wpływem słońca. Wiatr czy mróz na naszą skórę ma także negatywne oddziaływanie, pod ich wpływem naczynka się rozszerzają lub pękają. Skóra traci swą naturalną sprężystość. Te wszystkie procesy nazywamy fotostarzeniem się skóry. Współczesna medycyna estetyczna pozwala nam jednak wyeliminować te problemy w znakomitej większości, a na ratunek przychodzi nowoczesna laseroterapia.
Gdyby zapytać młodych ludzi, co oznacza proces starzenia się, wielu wskazałoby na rozmaite problemy zdrowotne - usztywnienie stawów, osłabienie mięśni, wzroku i pamięci. W porównaniu do młodości uważanej za czas beztroski, radości i szczęścia, starość rysuje się w ponurych barwach. A jednak to nie jest prawdziwy obraz. Ludzie nie powinni się bać wieku emerytalnego, bo kolejnych etapów życia nie można, wbrew literackim stereotypowym opisom, porównać do schodzenia z nasłonecznionych wyżyn ku ciemnej dolinie...
Długo wyczekiwane dwa lub trzy wakacyjne tygodnie to dla większości z nas perspektywa udanego wypoczynku, zbierania nowych doświadczeń i „ładowania akumulatorów" na kolejny rok. Wizja wymarzonego wyjazdu sprawia, że przygotowując się do niego najczęściej nie dopuszczamy myśli o negatywnych scenariuszach. A problemy takie jak wielogodzinne opóźnienia lotów czy pojawiające się nagle kłopoty ze zdrowiem mogą popsuć każdy urlop. Na szczęście możemy skutecznie zabezpieczyć się przed większością przykrych zdarzeń zagranicą. Wystarczy pamiętać o pięciu uniwersalnych zasadach.
Wizyta u okulisty jako pierwsza przychodzi na myśl, gdy chcemy zadbać o kondycję naszych oczu. Jest to właściwe, gdyż to on, jako lekarz, zbada stan zdrowia naszego narządu wzroku, w razie konieczności zaleci niezbędne badania, wdroży leczenie lub wykona zabieg chirurgiczny. Pomoże też przy urazach oka czy nagłym pogorszeniu widzenia. Poznajmy także innego specjalistę, który nie tylko dokona precyzyjnych pomiarów narządu wzroku, ale dobierze optymalną korekcję, zdiagnozuje wady refrakcji oraz problemy związane z widzeniem obuocznym. Nauczy, jak wspomóc widzenie i poprowadzi terapię. Tym specjalistą jest optometrysta.
Aż 86% osób po czterdziestym roku życia deklaruje wyraźne problemy ze wzrokiem, co związane jest z prezbiopią. Jest to naturalny proces fizjologiczny zachodzący wraz z wiekiem i objawiający się stopniowym pogorszeniem widzenia, szczególnie na bliskie odległości. Niby nic dziwnego, ale… jeszcze 15 – 20 lat temu problem prezbiopii dotyczył w dużej mierze osób starszych, ponad sześćdziesięcioletnich. Dlaczego granica wieku, w którym zauważamy symptomy prezbiopii, tak się przesunęła? Okazuje się, że jedną z przyczyn tego zjawiska może być wydłużona praca w bliży przed ekranami komputerów.