Liczba wyników: 2640
Ponad 10 mln Polaków cierpi z powodu chorób układu mięśniowo - szkieletowego. Blisko połowa z nich nie jest zdolna do pracy zawodowej. Ocenia się, że koszty pośrednie tj. renty, absencja w pracy i rehabilitacja pacjentów z chorobami reumatycznymi są w Polsce dziesięciokrotnie wyższe (4,5 mld zł) niż nakłady na ich leczenie (384 mln zł). Szacuje się, że koszty chorób reumatycznych pochłaniają blisko 1,5 % PKB. Takie dane wynikają z raportu „Stan opieki reumatologicznej w Polsce" opracowanego właśnie przez Uczelnię Łazarskiego.
Pomimo coraz większych nakładów finansowych nie udaje się zahamować tempa rozprzestrzeniania się wirusa HIV w Polsce. Co roku liczba zakażonych rośnie o kolejne 13 proc. Dostępne środki niemal w całości przeznacza się na leczenie zdiagnozowanych przypadków, zaniedbując przeciwdziałanie. Najwyższa Izba Kontroli ostrzega, że najgroźniejszym skutkiem braku profilaktyki może być coraz większa liczba "nieświadomych zakażeń". Już teraz eksperci szacują, że nawet 70 proc. wszystkich HIV-pozytywnych nie wie, że zostali zakażeni, i że są nosicielami wirusa.
Wizyta u okulisty jako pierwsza przychodzi na myśl, gdy chcemy zadbać o kondycję naszych oczu. Jest to właściwe, gdyż to on, jako lekarz, zbada stan zdrowia naszego narządu wzroku, w razie konieczności zaleci niezbędne badania, wdroży leczenie lub wykona zabieg chirurgiczny. Pomoże też przy urazach oka czy nagłym pogorszeniu widzenia. Poznajmy także innego specjalistę, który nie tylko dokona precyzyjnych pomiarów narządu wzroku, ale dobierze optymalną korekcję, zdiagnozuje wady refrakcji oraz problemy związane z widzeniem obuocznym. Nauczy, jak wspomóc widzenie i poprowadzi terapię. Tym specjalistą jest optometrysta.
Pomimo rosnącego poziomu wiedzy na temat prawidłowych wartości ciśnienia tętniczego, skuteczność leczenia nadciśnienia w dalszym ciągu pozostaje na niskim poziomie. Głównymi problemami są tu nieprzestrzeganie zaleceń lekarskich lub rezygnacja z leczenia. Zdajemy sobie sprawę z tego, że część pacjentów może postrzegać niesłusznie leczenie jako bardzo uciążliwe, dlatego staramy się wskazywać na korzystny wpływ zmiany trybu życia na poprawę ogólnego stanu zdrowia, a także upraszczać schemat terapeutyczny np. poprzez stosowanie leków wieloskładnikowych - mówi dr n. med. Aleksander Prejbisz, ekspert programu „Zdrowa ONA”.
Tarczyca jest organem odpowiedzialnym za produkowanie hormonów regulujących proces przemiany materii we wszystkich narządach i tkankach organizmu. – Kiedy tarczyca choruje na nadczynność, można zastosować leczenie farmakologiczne lub chirurgiczne, ale warto pamiętać także o leczeniu z wykorzystaniem radioaktywnego jodu 131. Ta terapia jest precyzyjna, bezpieczna i możliwie najbardziej komfortowa dla pacjenta, bo nie wiąże się z inwazyjną operacją, ani długotrwałą hospitalizacją – mówią eksperci Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej. Terapia jodem promieniotwórczym I-131 w nadczynności tarczycy jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowa (NFZ).
Być może już niedługo pojawią się w codziennym użytku testy pomagające lekarzom określić czy stan pacjenta wymaga podania antybiotyku. Testy CRP są bardzo popularne w krajach Unii Europejskiej, decyzja o podaniu choremu antybiotyku musi być poprzedzona wykonaniem takiego prostego, ale jakże pomocnego testu.Przeprowadzenie testu możliwe jest w domu pacjenta lub w gabinecie lekarskim, do wykonania go wykorzystuje się NycoCard Reader II - urządzanie, którego jedynym polskim dystrybutorem jest firma Medmess. Badanie trwające ok. dwóch minut wymaga jedynie niewielkiej ilości krwi pacjenta. Właśnie na podstawie próbki krwi stwierdza się, czy choroba jest wynikiem infekcji wirusowej, czy bakteryjnej. Leczenie antybiotykami konieczne jest jedynie w drugim wypadku.
Prawidłowa relacja pomiędzy pacjentem a lekarzem jest ważna na każdym etapie leczenia. To w dużej mierze od specjalisty zależy, jaki stosunek chory będzie miał do swojego schorzenia, w jaki sposób przyjmie informację o diagnozie a także czy będzie chciał rozpocząć zaproponowane leczenie. Dobra relacja z lekarzem ma szczególne znaczenie dla pacjentów chorych przewlekle, którzy potrzebują regularnych wizyt. Jej utrzymanie jest jednak wyzwaniem dla obu stron, zarówno dla lekarza, który każdego dnia konsultuje wielu pacjentów oraz dla chorych, którzy muszą zmierzyć się z barierami komunikacyjnymi.
Wyniki raportu agencji SR Research wskazują, że nawet 45% z nas zmaga się z dolegliwościami kręgosłupa przynajmniej od 5 lat, a 29% osób jeszcze dłużej. Przechodzony problem? To jedna z przyczyn poważnych komplikacji, z którymi najczęściej trafiamy do fizjoterapeuty lub chirurga. W przypadku drugiego specjalisty, zaskakująco często wizyta kończy się umówieniem terminu operacji. Według badań opublikowanych w ostatnich latach przez czasopismo „Spine” aż 43% osób, które zgłosiły się do chirurga przeszło zabieg, w przeciwieństwie do pacjentów, którzy skorzystali najpierw z pomocy fizjoterapeuty (1,5%). Okazuje się, że w wielu przypadkach terapia nieinwazyjna okazuje się skuteczniejszą metodą niż leczenie chirurgiczne.
Z najnowszego badania BIG InfoMonitor wynika, że w 2018 roku wartość zaległych długów Polaków wzrosła do 74 mld zł. Niemal 9 na 100 rodaków nie radzi sobie z terminowym spłacaniem zobowiązań, a jedną z najbardziej zadłużonych grup społecznych wciąż pozostają seniorzy. Przeciętna polska emerytura oscyluje na poziomie 2150 zł brutto, a większość senioralnego budżetu jest przeznaczana na czynsz, bieżące opłaty i leczenie. Seniorzy nie mają też wielu oszczędności, choć – jak wskazują badania – Polacy przed przejściem na emeryturę doskonale zdają sobie sprawę, że ich świadczenia emerytalne będą stanowiły ok. 30-40 proc. wcześniejszych zarobków. Jak podreperować senioralny budżet? Oto kilka pomysłów.
Aż jedna trzecia pacjentów z podejrzeniem udaru mózgu trafia do szpitali nieposiadających oddziałów udarowych i leczona jest w oddziałach neurologicznych bądź na zwykłych oddziałach wewnętrznych – wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK. Dzieje się tak pomimo, że w Polsce istnieje sieć 174 szpitali posiadających dobrze przygotowane oddziały lub pododdziały udarowe, zapewniające szybką i jednoznaczną diagnozę, dające dostęp do skuteczniejszych metod leczenia i natychmiastowej rehabilitacji neurologicznej. Tymczasem leczenie w specjalistycznej placówce, z wykorzystaniem nowoczesnych i skutecznych metod zwiększa nawet czterokrotnie szanse pacjenta na przeżycie udaru i powrót do normalnego funkcjonowania.