Porady - pytania i odpowiedzi

2014-10-09 13:37 autor: Marcik

8 266 odsłon

Unieważnienie slubu koscielnego a brak kontaktu z bykym mezem

Witam

W 2007 roku zaszlam w ciaze po bardzo ktorkim okresie zbajomosci 2mc zdexydowalismy sie na slub konkordatowy. Niestety miesiac przed slubem poronilam i uswiadomilam sobie ze nie chce tego slubu. Powiadomilam o tym rodzine i narzevzonego niestety wszystcy wmawiali mi ze to depresja poporodowa i ze nie powinnam nic odwolywac. Przysiegajac w kosciele wiedziala. Ze nie kocham swojego partnera i tak jak myslalam zaraz po slubie sie rozstalismy. Po ponad roku wizelismy rozwod cywilny i od tamtej pory nie utrzymujemy kontaktu. Obecnie jestem w zwaizku z partnerem ktorego kocham i jestem gotowa na to aby przysiegac mu przed Panem Bogiem niestety nie moge z powodu tamtego slubu. Zchcialabym starac sie o uniewaznienie malzenstwa koscielnego ale nie mam kontaktu z bylym mezem malo tego ostatnio dowiedzialam sie ze jest poszukiwany przez policje wiec namierzenie go jest wrecz nierealne . Moje pytanie brzmi jak mialby przebiegac taki proces bez udzialu drugiej strony i czy wogole takoe cos jest mozliwe. Ile czasu moze potrwac caly proces?

Prosze o odpowiedz

[ porady z tej kategorii ]

UDZIELONE ODPOWIEDZI

  • 2014-10-09 14:41 autor odpowiedzi: Arletta Bolesta - adwokat kościelny

    Witam,

    Strona Pozwana może nie brać czynnego udziału w procesie, wówczas Trybunał wydaje dekret o Jej nieobecności.

    Natomiast wagę należy przyłożyć do udowodnienia tytułu prawnego, na podstawie którego winien przebiegać proces.

    Pozdrawiam!

    Oceń odpowiedź 0 14

    skomentuj | odpowiedz

  • 2014-10-10 10:31 autor odpowiedzi: Marcik

    Czy w takiej sytuacji wystarczą zeznania jednej ze stron np. rodziców, siostry, przyjaciółki?czy nalezy jeszcze zgormadzic inne dowody? jeśli tak to na co należy zwrócić uwagę?

    zupełnie nie wiem jak sie do tego zabrac. i nie wiem czy wogole mam podstawe aby wnosic o uniewaznienie. Zostałam do ślubu nakłoniona, ale zgodziłam się na to i tak jak pisałam przyżekając wiedziałam, że nie chce być z tym człowiekim. nie wiem jak na taką sytuację zapartuje się kościół.

    Czy do takiego procesu należy wynając prawnika?

    i ponowie pytanie ile średnio trwa taki proces?

    Oceń odpowiedź 2 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2014-10-10 13:10 autor odpowiedzi: Arletta Bolesta - adwokat kościelny

    Witam,

    gdy piszę pozew, od razu też informuję Stronę, jakie dowody będą konieczne. Przed pisaniem naturalnie trzeba zbadać, na podstawie jakich tytułów może przebiegać proces.

    Z kolei, jesli chodzi o czas, to wg KPK proces może trwać rok czasu w I Instancji, w II pół roku. Czas jest ruchomy.

    Pozdrawiam!

    Oceń odpowiedź 1 12

    skomentuj | odpowiedz

  • 2014-10-10 14:08 autor odpowiedzi: Marcik

    Dziękuję za odpowiedzi

    A czy mogłaby Pani udzielić mi jeszcze informacji jakie mogą być koszty takiego procesu?

    Plus ewentulalny ogólny/średni koszt wynagrodzenia adwokata?

    Oceń odpowiedź 3 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2014-10-10 14:27 autor odpowiedzi: Arletta Bolesta - adwokat kościelny

    Witam,

    o ile nie mylę się, to na mojej stronie na tymże Forum jest mail do mnie, koszty mogę podać w ramach wymiany mailowej.

    Uszanowanie!

    Oceń odpowiedź 1 5

    skomentuj | odpowiedz

Zobacz także

DODAJ ODPOWIEDŹ:

Powiadom mnie emailem, gdy ktoś jeszcze odpowie na to pytanie

ZOSTAŃ EKSPERTEM

ZOBACZ PODOBNE PYTANIA

Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.



Na skróty

REKLAMA

Szukaj pytań i odpowiedzi



Zadaj pytanie

Nie możesz znaleźć odpowiedzi? Zadaj pytanie w kategorii Prawo kanoniczne i wyznaniowe

Eksperci radzą

Ostatnio zadane pytania

Ostatnio udzielone odpowiedzi

Artykuły

Tematy

Poprzednie pytania