Porady - pytania i odpowiedzi

2014-04-25 22:48 autor: babciela

11 106 odsłon

Borelioza

Wprawdzie powinnam to wiedziec , ale nie wiem.Maj, kwiecień to największy"wysiew" kleszczy. Ja mam w przychodni paru pacjentów juz z neurogicznymi powikłaniami boreliozy. Proszę o odpowiedż- czy istnieje mozliwosc zbadania na "cito" zbadania takiego kleszcza, czy jest nosicielem boreliozy-ja mieszkam w Czestochowie- zadnej mikrobiologii tu nie ma- to gdzie?Drugie pytanie- slyszalam, ze istnieje jakieś ziolo- które leczy bardzo skutecznie boreliozę- nazwy nie znam- a może przydaloby się dla moich pacjentów.Dziękuje. Babciela

 

Pytanie zaktualizowano 2014-04-25 22:57

Już wiem ziolo nazywa sie czystek- bolecam osobom chorym na boreliozę oraz profilaktycznie w npl. Pozdrawiam. Acha- jest to leczenie uzupelniające. Babciela

[ porady z tej kategorii ]

UDZIELONE ODPOWIEDZI

  • 2014-04-29 08:27 autor odpowiedzi: green

    Wiotaj Babciela!

    Niestety (wg mojej wiedzy osoby z chorobą) mimo wielu informacji o złotych środkach Ja osobiście nie doświadczyłem żadnej poprawy fizycznej po stosowaniu wielu "wspaniałych środków". w 2006 roku miałem stwierdzony rumień i skierowanie do szpitala gdzie miano wyeliminować rozwój choroby, niestety do dzisiaj nie jestem pewien na co dokładnie jestem chory, gdyż moja ruchomość coraz bardziej staje się ograniczona, jednak mam wiarę że znajdzie się żetelny i sprawdzony sposób na zahamowanie rozwoju tych dolegliwości

    beatasz50 skomentował/a odpowiedź 2015-01-19 14:56

    w 2006r robiono testy na borelioze metodą Elisa,malo wiarygodny test.Sprawdz na karcie informacyjnej jakiego testu użyto.Ja mialam Western-Blota plyn mozgowo rdzeniowy ale mozna i z krwi tym testem odczytac.Z tego co mi lekarz tlumaczyl najpierw trzeba wziąć antybiotyk/bralam lendacin chyba 2 tygodnie, dozylnie/ potem jak organizm bedzie wyjalowiony badanie krwi na Western Blota.W Poznaniu robią najbardziej wiarygodne ,genetyczne.Mnie potwierdzila sie przewlekla juz przy badaniu WB wiec genetycznych nie robilam.Moge podpowiedziec ze podczas 2 tyg antybiotykoterapii Lendacinem /przed pobraniem krwi na WB/ mialam wysypke .Nie bylo to jednak uczulenie tylko lekarz okreslil to jako rozpadanie sie cyst tego krętka,nie nalezy przerywac wtedy terapii antybiotykiem bo to prawidlowa reakcja.

    Oceń odpowiedź 1 2

    skomentuj | odpowiedz

  • 2014-04-29 08:29 autor odpowiedzi: Vendôme

    Bonsoir.

    Oczywiscie olejki eteryczne. Znalazlem kilka informacyjnych artykulow i lnki, oraz 2 adresy (Francja i Niemcy) gdzie mozna dostac środek ochrony roślin na choroby z Lyme.

    Wszystko po francusku. Czy znasz jezyk, lub masz mozliwosci tlumaczyc F na PL?

    Jean


     

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2014-05-05 20:26 autor odpowiedzi: babciela

    Dla Greena- myslę, że Twoja choroba to nie borelioza.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2014-05-18 13:07 autor odpowiedzi: green

    Chciałbym być pewien że masz rację Babciela.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2014-05-18 13:08 autor odpowiedzi: pojedynka

    Ciekawy artykuł na temat leczenia boleriozy  przepraszam że cały ale nie potrafiłam skopiować adresu strony … borelioza … fitoterapia … Posted on by

    Obok antybiotykoterapii boreliozy istnieje alternatywna metoda leczenia tej choroby, przy pomocy preparatów pochodzenia mineralnego, zwierzęcego i roślinnego. Antybiotyki wprowadzono w połowie XX wieku, sulfonamidy w latach 30 XX wieku, zatem kłamstwem by było mówienie, że chorób nie da się wyleczyć bez chemioterapii.

    Dawniej była mniejsza higiena, gorsze warunki bytowania, większa zachorowalność na schorzenia zakaźne, większe narażenie na choroby pasożytnicze, a jednak ludzie byli leczeni bez antybiotyków i sulfonamidów. Ludzkość nie wymarła. Niepoprawne i zbyt górnolotne jest mówienie, iż współczesna medycyna radzi sobie z chorobami bakteryjnymi, grzybiczymi i wirusowymi, skoro nie potrafimy wyeliminować zimnicy, lejszmaniozy, czy gruźlicy. Tak samo jak dawniej – nie radzi sobie z posocznicą (sepsis), większymi epidemiami, z bakteriami opornymi na antybiotyki, zwykłymi drożdżakami typu Candida, wirusami i grzybicami skórnymi, albo może się poprawie w wypowiedzi – moim zdaniem radzi sobie w takim samym stopniu jak dawniej, bowiem ludzi jest więcej, lekarzy jest więcej, niż dawniej, jednak statystycznie nie uważam – iż jest lepiej. Teraz głośna jest sprawa modelki Mariana de Costa. Czyżby antybiotyki zawiodły? Ucinanie członków i fragmentów organów po kawałku nie przypomina średniowiecza? Mnie bardzo. Pamiętać należy, że dawniej były wojny, produkcja leków była trudniejsza i wymagała od producentów ogromnej wiedzy i praktyki, a i od lekarzy – prawdziwej znajomości sztuki lekarskiej intuicji i empirii, a nie tylko posiadania kasy, dyplomu i chęci wzbogacenia się oraz obsłużenia jak największej liczby klientów (pacjentów). Dawna medycyna to trudna sztuka, dla wybranych, nie dla 150 osób na roku w zadupiatym mieście, chcącym mieć rangę uniwersyteckiego (tutaj przypomnę, że dawniej na roku medycyny, czy farmacji było 15-20 osób). Wojna, brak prądu, brak komputerów, całej tej elektroniki zweryfikuje współczesną medycynę – i lekarzy ją reprezentujących. Co się stanie jak braknie prądu? Co się stanie gdy rozwalone zostaną ważniejsze zakłady farmaceutyczne uzależnione od prądu i komputerów? Kto zrobi leki? Dawny lekarz i aptekarz potrafili sporządzić leki, znali się na surowcach i recepturze. Dzisiejsi aptekarze (proszę o wybaczenie) to w większości automatyczni sprzedawcy. Dzisiejsza apteka oferuje kosmetyki, szczoteczki do zębów, butelki dla niemowląt z poliwęglanu, olejki do smarowania pupci, pieluszki, słodziki, ba nawet smoczki i podpaski, a niedawno nawet widziałem grzechotki. Czy apteka i aptekarz powinni pełnić takie funkcje. Tymczasem chcę kupić zioła – brak, Pabialginę – brak, Calcypirynę – brak, Solaren – 1 sztuka na półce, ale podpaski zawalają cały regał. Czy świat nie zwariował? Czy Vichy w aptece  nie powinny kojarzyć się raczej z leczniczą solą Vichy? Jedno Wam powiem może 30% leków dostępnych w obrocie na prawdę działa i okaże się pomocnych w potrzebie. Reszta leków ma spreparowane i sponsorowane wyniki badań, służą wyłącznie zarabianiu kasy i są gówno warte. Nie będę komentował, iż ponad połowa towaru w aptece to suplementy diety i kosmetyki. Powinienem jeszcze skomentować politykę polskiego rządu, który doprowadził do ruiny rodzimy przemysł farmaceutyczny. Nie produkujemy w Polsce praktycznie nic ważnego dla bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli. W razie wojny nie będziemy mieli antybiotyków, szczepionek i surowic. Wszystko mamy zza granicy. To chore, iż szczepionki na liczne choroby zakaźne są produkowane w Szwajcarii, Rosji, czy Francji. Wiadomo, iż w razie kryzysu, zamieszek kraje te wypną się na Polskę i zaspokoją potrzeby swoich obywateli i zaprzyjaźnionych państw, a Polska zostanie jak to zwykle, co znamy z historii – goła i biedna, przepojona patriotyzmem i dobrymi chęciami i znów będzie odgrywała rolę mesjasza narodów.

    Postęp współczesnej farmakologii jest słaby. Chociażby weźmy to co większości ludzi jest bliskie: nie potrafiono wprowadzić nic ciekawego zamiast starych salicylanów, iboprofenu, piramidonu, piralginy, fenacetyny, antypiryny, no odkurzono XIX-wieczny paracetamol i zrobiono z niego super bezpieczny, nawet dla dzieci w syropku. W reumatyzmie też nie jest lepiej: poczciwa indometacyna, kwas mefenamowy (mefacit), diklofenak, ketoprofen, naproksen, fenylobutazon, piroksikam, złoto, ibuprofen. Ciągle od 20, 50 i 100 lat to samo, no ewentualnie grupę hydroksylową gdzieś dołączą, albo sól sodową zmienią na wapniową, albo potasową. Nie krytykowałbym tego, bowiem sam wiem jak trudno coś nowego wprowadzić. Ale wytwórni leków rośnie nam jak grzybów po deszczu, mało wartościowych zakładów, robiących to co jest modne, dla mas. Wszyscy chcą produkować leki, ale zobaczcie – generyki, kopie, suplementy, nic własnego nowatorskiego. Po co nam takie firemki farmaceutyczne?. Po co nam 124 witamina C w czerwonych drażetkach, a nie w żółtych, jak u konkurencji?. Po co nam 72 kopia aspiryny, 302 wersja wapnia o smaku syntetycznej poziomki? Po co nam 91 kopia paracetamolu i mieszanki salicylanu z kofeiną?. No i jeszcze 1023 preparat z miłorzębem, ale tym razem w dwukolorowych kapsułkach i z większą dawką tlenku tytanu. To się staje nudne i zbędne. To chyba doprowadzi do zagłady prawdziwej medycyny i zniszczenia wszystkich wartości nauk medycznych i filozofii medycyny. To sprowadzi medycynę i farmację do zawodówki.

    Ale wróćmy do meritum sprawy, czyli fitoterapii boreliozy.

    W Szwajcarii fitoterapeuci podjęli próby zastosowania w leczeniu boreliozy dwóch roślin: Uncaria tometosa i Dipsacus silvestris.

    Uncaria tomentosa De Candolle, czyli czepota puszysta, niem. Katzenkralle (koci pazur, vilcacora) z rodziny marzannowatych – Rubiaceae. Roślina pochodzi z Ameryki Środkowej i Południowej, a surowcem jest korzeń i kora – Radix et Cortex Uncariae tomentosae. W naturze jest to pnącze. Zawiera alkaloidy indolowe, saponiny trójterpenowe i fenolokwasy (kwas chinowy i jego pochodne). W korzeniu jest około 2% tetra- i pentacyklicznych oksindolowych alkaloidów. Działa immunostymulująco, przeciwnowotoworowo, adaptogennie, przeciwstresowo, przeciwzapalnie, antybakteryjnie i przeciwwirusowo. Około 5-6 g surowca należy gotować przez 5 minut w 220 ml wody, odstawić na 30 minut, przecedzić. Wypić w 2 dawkach. W handlu są również nowoczesne formy vilcacory, należy jednak zwrócić uwagą na jakość produktu, jego pochodzenie i zawartość składników czynnych.

    Drugą sztandarową rośliną w leczeniu boreliozy jest szczeć pospolita – Dipsacus silvester (silvestris) Hudson. Roślina ta występuje dziko w Polsce, czasem jest uprawiana. Pospolita na południu Polski. W latach 80 zbierałem tę roślinę do celów leczniczych, a nawet ją hodowałem w ogródku, jednakże nie miałem wówczas pojęcia, że może ona mieć również zastosowanie w leczeniu boreliozy. Należy do rodziny szczeciowatych – Dipsacaceae. Surowcem jest korzeń i liście – Radix et Folium Dipsaci. Korzenie wykopuje sie wiosną lub jesienią, liście przed i w czasie kwitnienia. Surowce obfitują w kwas chlorogenowy, chinowy i kawowy, ponadto w istotne irydoidy: cefelarozyd (=scabiozyd), dipsakotynę i dipsakan (glikozyd), trójterpeny (kwas ursolowy), saponiny i alkaloidy. Kwasy fenolowe wykazują działanie bakteriostatyczne, ochronne na miąższ wątroby (hepatoprotekcyjne), przeciwzapalne i immunostymulujące. Irydoidy mają działanie przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwreumatyczne i antybiotyczne. Kwas ursolowy wykazuje aktywność przeciwbakteryjną i przeciwzapalną.

    Intrakt ze szczeciowy – Intractum Dipsaci: 100 g korzenia lub liści świeżych i zmielonych zalać 300 ml gorącego alkoholu 40% (wódka), odstawić na 2 tygodnie. Przecedzić. Zażywać 3 razy dziennie po 10 ml. Zmiany skórne przemywać równocześnie.

    Nalewka szczciowa – Tinctura Dipsaci: 100 g suchego korzenia lub liści rozdrobnionych zalać 300 g alkoholu 40%, macerować 2 tygodnie Przefiltrować. Zażywać 3 razy dziennie po 10 ml. Stosować do przemywania zmian skórnych.

    Odwar szczeciowy – Decoctum Dipsaci: 1 łyżkę korzeni lub liści rozdrobnionych zalać 1 szklanką wody, gotować 5 minut, przecedzić. Pić 2 razy dziennie po 1 szklance. Przemywać odwarem również całe ciało (po kąpieli przemyć całą skórę odwarem, pozostawić do wyschnięcia). leczy wypryski i stany zapalne skóry.

    Szczeć korzystnie działa przy chorobach reumatycznych.

    /         dr Henryk Różański             rozanski.li     /

    Ocena odpowiedzi 1 1

    skomentuj | odpowiedz

  • 2014-05-18 13:08 autor odpowiedzi: angru46

    Nie pomagaja żadne eliksiry trzeba od razu udac sie do lekarza Kleszcze lubią słodka krew ,ja juz chwyciłem cztery razy,wylądowałem na chirurgi,lekarz wyciął mi to miejsce.Teraz zimy nie było nie wymroziło ,to wszedzie tego pełno.Prosze uważac na  psy i koty w domu które puszczane sa na wybieg,Po przyjsciu ze spaceru trzeba sie skontrolowac.Można dostac zapalenia opon mozg głowy idzie to na stawy To nie są żarty.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2014-07-10 00:37 autor odpowiedzi: angru46

    Uwaga!  Wykryto nowa chorobe spowodowana przez kleszcze  szczegolnie u osob z mała odpornoscia.Wywołuje ona skrzepy i zatory,dlatego należy zaraz udac sie do lekarza.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2014-10-09 02:05 autor odpowiedzi: Basko

    Moi drodzy ja takze jestem po przebytej boreliozie, tyle tylko, ze ja nigdy nie mialam rumienia, a Boreliozę wykryto u mnie przez przypadek-tak to można powiedzieć. Będąc w Klinice na inne dolgliwości przebadano mnie jeszcze pod kątem Boreliozy i, no właśnie-okazalo sie, ze ją mam i może byc oprzyczyną tych moich dolegliwości.

    Gdy poczytalam w Internecie o tej chorobie, włosy zjeżyły mi się na głowie i przeżylam szok!

    Znalazlam kilka adresów lekarzy, ktorzy chorowali i chorują na Boreliozę i którzy leczą innymi środkami.  Między innymi znalazlam takie nazwiska jak :

    dr Beata Kowalska-Werbowy z Krakowa, dr Tomasz Wielkoszyński z Zabrza,  Beata Herman-Ponikwia z Katowic, dr Piotr Kurkiewicz z Warszawy. Napisalam-zadzwonilam i pojechalam na jeden z w/w adresow, wykupilam to co mi zaproponowano i zaczęłam się leczyć.

    W międzyczasie zażywałam antybiotyki, które zaapliiowano mi na klinice, dokupując sobie probiotyki, bez ktorych ani rusz przy antybioterapii.

    Poniewaz jestem niedowiarkiem, sama na własną rękę zrobiłam test Western Blot w obydwu klasach IgG i IgM lub PC, poszukalam dwoch specjalistow z dziedziny chorob zakaźnych, w tym jednen był konultantem krajowym, umowilam się na wizytę i pojechałam. I o dziwo obydwaj stwierdzili, ze ja nie mam boreliozy! , a wyniki, które mam nie wskazują na to. Nie wirzylam, wobec tego pojechałam do jeszcze innego konsultanta krajowego, ktory powiedzial mi to samo . Zacytuję w miare dokladnie:"...Zarowno Pani wyniki, jak i tego chłopaka, który byl przed Panią, a ktory od 1,5 roku faszerowany jest specjałami od ljednego z w/w lekarzy, kategorycznie nie stwierdzam boreliozy...czasami wyniki wskazują boreliozę, choć tak naprawdę jej nie ma , na wszelki wypadek lecam Pani jeszcze jedne badania i zobaczymy ..." Zrobila i wynik byl taki sam. Od tamtej pory minęło 4 lata. I jest wszystko w porządku.

    Oceń odpowiedź 0 3

    skomentuj | odpowiedz

  • 2015-07-24 13:34 autor odpowiedzi: smiling

    z tego  co wiem, to na to czy jest się zakażonym  boreliozą należy na badanie czekać aż 6 tygodni, natomiast kleszcza można od razu i wtedy wie się czy jest on nosicielem tej paskudnej choroby teraz w wielu laboratoriach wykonuje się to badanie lecz po wyjęciu kleszcza należy go zachować pozdrawiam

    babciela skomentował/a odpowiedź 2015-07-24 17:26

    Jasne, tylko która stacja sanitarno- epidemiologiczna wykona Ci to badanie???- poza tym placi sam delikwent, a jest to badanie drogie.Pozdrawiam. E

    elmar skomentował/a odpowiedź 2018-07-31 22:34

    Wysłałam do Wrocławia, zbadali za ponad 150 zł, wynik po tygodniu (ale kompleksowe badanie ,,na wszystkie choroby odkleszczowe", to już cena powyżej 500 zł). Ulga, że ,,zwierzak" nie ma krętka borelli bezcenna. Kleszcz był na mojej działce, po której biega czasem wnusio, dobrze,że mnie dopadł, a nie dziecko.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

Zobacz także

DODAJ ODPOWIEDŹ:

Powiadom mnie emailem, gdy ktoś jeszcze odpowie na to pytanie

ZOSTAŃ EKSPERTEM

ZOBACZ PODOBNE PYTANIA

Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.



Na skróty

REKLAMA

Szukaj pytań i odpowiedzi



Zadaj pytanie

Nie możesz znaleźć odpowiedzi? Zadaj pytanie w kategorii Choroby, Objawy, Leczenie

Eksperci radzą

Ostatnio zadane pytania

Ostatnio udzielone odpowiedzi

Artykuły

Tematy

Poprzednie pytania