Kiedyś dzięki naszej akcji "Rodzić po ludzku" personel szpitali odkrył, że rodząca kobieta jest nie tylko pacjentem, którego trzeba bezpiecznie obsłużyć, ale przede wszystkim jest człowiekiem przeżywającym i ból, i lęk, i nadzieję, i szczególne metafizyczne wzruszenie. Teraz dotykamy drugiej sytuacji granicznej.
Chcemy z Wami rozmawiać o śmierci - o tym, jak przełamać swój strach, jak się pożegnać, gdzie szukać pomocy. Przywracamy śmierć do życia. Chcemy żeby ludzie umierali godnie wśród troskliwej opieki i najbliższych. Żeby ostatnie chwile nie były rozpaczliwą walką lekarzy o przedłużenie życia, które nieuchronnie gaśnie, ale czasem spokoju, ciszy, intymności, bycia razem.